Dziś sobota, więc opierając się na założeniu Doctora, jest to dobry dzień na recenzję. Zacznijmy od samego początku, czyli rasy Władców Czasu. Żyli oni na planecie zwanej Galifrey, w konstelacji Kasterborus. Byli jedną z najbardziej rozwiniętych i potężnych raz we wszechświecie, ale spostrzegali ich jako "ciemną masę", ponieważ nie wykorzystywali swojej technologii w ingerowanie w losy wszechświata, ale obserwowali czas i przestrzeń będąc gatunkiem neutralnym. Właśnie przez tą ich cechę, zginęli oni w Wojnie Czasu, w której śmierć poniosło wiele wysoko rozwiniętych cywilizacji, przeżyli tylko nieliczni którzy uciekli. Doktor zawsze ich wspominał jako najwspanialsze istoty, lecz na końcu czasu, Władcy byli najokrutniejszymi z istot, bo niekończąca się wojna zniszczyła ich zupełnie, i ktoś musiał ich zabić aby czas i przestrzeń mogły nadal istnieć. Uważam że byli zbyt radykalni w swoich prawach, i to było powodem ich zguby, i końca cudownej cywilizacji.
Władcy w cechach fizycznych przypominają ludzi, jednak mają wiele przydatnych cech, dzięki którym mogą żyć wiekami. Jedną z nich jest zdolność regeneracji, którą mogą wykorzystać w razie śmierci dwanaście razy, ale gdy zostaną zabici drugi raz, możliwość regeneracji zostaje wstrzymana. Niektórzy tacy jak Mistrz, po trzynastym życiu walczą o przetrwanie, odbierając ciała innym władcom, dzięki temu żył on już około piętnaście razy. Kolejne cechy to niesamowicie wyczulone zmysły, zdolność czucia i widzenia czasu, umiejętność wydalania napromieniania, zdolność samouleczania lekkich ran i utrzymywania się przy życiu i wiele innych. I bardzo ważna rzecz: ma dwa serca i kiedy jedno przestaje bić, wystarczy je uderzyć żeby działały oba.
Dając upust mojej wyobraźni, uważam że Władcy Czasu mogą byli ludźmi z przyszłości, ponieważ byłoby to całkiem możliwe. Byłaby to rasa ludzka z przyszłości która zatraciła człowieczeństwo, ponieważ stworzyli własne technologie, zmienili świat, i uważali się za lepszych ludzi. Inni dalej żyli w rozproszeniu, a oni stworzyli społeczeństwo Władców, drugą ziemię o czerwonej trawie, przepięknej cytadeli, nazwali imieniem które trwa wiecznie - Galifrey. Inżynieria genetyczna osiągnęła taki poziom, że było możliwe stworzenie drugiego serca, i potrafiono uciec od śmierci. Stały się możliwe podróże w czasie i przestrzeni, lecz ile razy to robiono, zawsze kończyło się to nieszczęściem. Dlatego Wysoka Rada zagłosowała za ograniczeniem ich praw, aby zapobiec czemuś gorszemu, czego i tak nie uniknęli - Końcem Wszechświata.