środa, 25 stycznia 2012

Świat powita zachód i pożegna światłość

Czas zacząć posługiwać się językiem Galifrey. W chwili obecnej to jedyna nasza nadzieja na lepsze jutro i przyszłość wolnego internetu. Otóż, w najbliższych dniach Dalekowie, Cybermeni, oraz Władcy Czasu, zbiorą się w siedzibie Proklamacji Cieni, aby uchwalić pierwszą konwencję międzygalaktyczną o ograniczeniu praw do podboju innych cywilizacji.

Ma to polegać na tym, że każda z tych ras będzie miała wydzielony obszar działania wojennego, a w razie minimalnej, celowej bądź przypadkowej zwiększonej aktywności, będzie stosowana eksterminacja. Celem jest utrzymywanie porządku, i unikanie wojny, lecz każda instytucja nawet kiedy nosi rangę międzyplanetarnej, może się mylić. Osobiście nie chciałbym żeby tak się stało, bo jeśli spełniłyby się moje przewidywania, twierdzę że marny byłby nasz los. Lepiej nie znać przyszłości, bo czasem może okazać się dużo gorsza niż teraźniejszość.

Mój Dziennik Rzeczy Niemożliwych zdobywa popularność w Cytadeli Galifrey. Osoby z mojego otoczenia dziwi mój język wypowiedzi, a nawet podoba. Cieszy mnie to że blog Whomanisty spotyka się z uznaniem, z każdym dniem napawa mnie to pozytywną energią, motywuje do dalszego pisania, sprawia że czuję się doceniony. Wydaje mi się że zaczynam być sławny. Po raz pierwszy mogę stwierdzić że jestem szczęśliwy. Nie wiem co przyniesie jutro ale dziękuję Wam. Wszystkim.
Allons-y